Podejmowanie decyzji o tym, czy nadszedł czas, aby pozwolić ukochanego kota odejść, jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, przez które każdy rodzic będzie musiał przejść. Fakt, że większość kotów jest tak zestresowana, gdy konieczność pójścia do kliniki weterynarza sprawia, że ​​decyzja jest jeszcze trudniejsza. Wykonywanie eutanazji w komforcie twojego domu może sprawić, że pożegnanie jest bardziej spokojne dla kota, jak i człowieka.

Kiedy po raz pierwszy opublikowałem historię Buckleya: Lekcje od kociego mistrza nauczyciela trzynastu lat temu, usłyszałem od tak wielu czytelników, że nie mieli pojęcia, że ​​uśmiercenie zwierzaka w domu było nawet opcją. Na szczęście od tego czasu Eutanazja domowa stała się bardziej powszechna.

Nie wszyscy weterynarze oferują domową eutanazję, ale niektórzy będą zapytać

Nie wszyscy weterynarze oferują domową eutanazję. Te, które na ogół nie reklamują faktu. Wydaje mi się, że zapytanie weterynarza, czy oferuje tę usługę, jest niezwykle ważne, gdy kot jest zdrowy, zamiast czekać, aż będzie potrzeba usługi, a następnie dowiedzieć się, że nie jest dostępna.

W ostatnich latach garstka weterynarzy przyjęła koncepcję domowej eutanazji i zbudowała całą swoją praktykę tylko w zakresie świadczenia tej usługi. Mimo że nie będziesz mieć ciągłych relacji z tymi weterynarzami i nie poznają twojego kota, są doświadczeni w sprawie, że proces eutanazji jest spokojny i spokojny zarówno dla kota, jak i człowieka.

Dr Boos ze swoim 18-letnią kotką Nala
Przekazywanie delikatne

Dr Debbie Boos niedawno rozpoczęła moją wiedzę po raz pierwszy w historii eutanazji wyłącznie z kotów w północnej Wirginii. Po 38 latach konwencjonalnej praktyki, większości z tych lat z kotami i 33 z nich jako współwłaścicielka kliniki tylko dla kotów, zdecydowała, że ​​„skończyłem medycyną konwencjonalną, ale nie z kotami”.

Dr Boos odkryła, że ​​miała powinowactwo do eutanazji, którą uważa za „pełen wdzięku dar, aby dać kotom i ich właścicielom”. Wnosi naturalną intuicję i współczucie na to, co większość uznałaby za trudne zadanie.

Proces

Proces rozpoczyna się od konsultacji telefonicznych, podczas których pyta o stan kota, historię medyczną i osobowość, i dowiaduje się, jakie są oczekiwania klienta.

Gdy przybywa do domu klienta, nie spieszy się. Klienci wybiorą obszar domu, w którym kot jest najbardziej wygodny, niezależnie od tego, czy jest to ulubione łóżko, ciche miejsce, czy kałuża słoneczna. Kiedy klient i kot są gotowi, dr Boos wstrzykuje uspokajający, który umieszcza kota w relaks i sennym. Po wejściu środka uspokajającego, zwykle w ciągu pięciu do piętnastu minut, roztwór eutanazji zostanie wstrzyknięty do żyły kota.

W przypadku kotów, którzy boją się nieznajomych lub które są łatwe do stresu, dr Boos zaleca wstępne wycenę z gabapentyną, doustnym lekiem, które można mieszać z ucztą lub jedzeniem, które klienci uzyskują od zwykłego weterynarza. Mówi, że było to konieczne tylko dla niewielkiej części jej klientów. „90% czasu wchodzę do domu bez potrzeby Gabapentin”.

Dr Boos nigdy nie spieszy się z procesem, a klienci mają tyle czasu, ile muszą się pożegnać.

„Żadne dwa rozmowy domowe nie są takie same” – powiedział dr Boos. “Nigdy. Nie tam, gdzie to robię, nie odpowiedź, a nie pytania, a nie emocje. Niektórzy ludzie chcą, żebym nic nie powiedział, trochę rozmawiają przez ten proces i uderzy ich później. ” Często czuje, że jest psychologiem tak samo jak weterynarzem. „Pozwalam im powiedzieć, co mam robić” – powiedziała. Najczęściej, powiedziała, cały proces jest bardzo spokojny.

Emocjonalne wyzwania związane z wykonywaniem eutanazji

Może być trudno zrozumieć, że można uwielbiać wykonywać tę pracę, ale dr Boos uważa, że ​​świadczenie tej usługi jest satysfakcjonujące. „Cały czas zadaję sobie pytanie, że mam moc, by odebrać życie i jak to zrobić bez rozpadania się?” powiedziała mi. „Z pewnością rozpadłem się z własnymi kotkami. To, jak jestem z własnym, różni się od tego, czym jestem z moimi pacjentami – dlatego lekarze nie pracują nad swoimi dziećmi! ”

Podczas pracy: „Mogę się wycofać”, mówi. „Klienci nie potrzebują, abym płakał i sympatyzował, po prostu chcą mojej empatii”. Najtrudniejsze dla niej eutanazje są dla niej, gdy jest znana kota od kotka. „To są te, które mnie zabijają” – powiedziała.

W przypadku wielu weterynarzy Covid wpłynął na sposób, w jaki ćwiczą, ale dr Boos powiedział, że tak naprawdę nie zmieniło tego, jak zadzwoni do domu. „Większość klientów jest zaszczepiona. Noszę maskę, ale zachęcam klientów, aby jej nie nosili ”. Nie chce, aby maska ​​była między klientem i kotem podczas tych ostatnich, cennych chwil.

Dr Boos uwielbia to, co robi. „To mnie zadowoli” – powiedziała. „Jak długo nie wiem, ale mam nadzieję, że robię to przez długi czas”.

Nala i Simba
Dr Boos dzieli się swoim domem z 18-letnią Nala, która ma wiele problemów zdrowotnych. „Jestem jak klient, jeśli chodzi o nią” – powiedziała. „Mam dziesięć różnych potraw na półce i nie mogę nigdzie podróżować, bonullnull